poród, Kultura ludowa, różne

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mariusz W‡odarczyk
Znalezieni w kapu
œ
cie...
Sk„d siŒ bior„ dzieci w ludowej kulturze Polski
WstŒp
——————————————————————————————————————
Polska kultura ludowa otoczy‡a okres ci„¿y i porodu ciasnym murem prze-
s„d
ó
w, czŒsto siŒgaj„cych czas
ó
w przedchrze
œ
cijaæskich. Przewijaj„ siŒ
w
œ
r
ó
d nich echa dawnego kultu ¿ywio‡
ó
w, zw‡aszcza wody i ognia, nawi„-
zania do wiary w otaczaj„c„ nasz
œ
wiat krainΠduch
ó
w, kt
ó
rej symboliczne
granice mo¿na niekiedy przekroczy
æ
, a tak¿e liczne wierzenia zwi„zane z
mocami
œ
wiata przyrody i magi„ sympatyczn„. Nak‡adaj„ siŒ na to przes„dy
p
óŸ
niejsze, czŒsto o charakterze lokalnym. Wszystkie one maj„ za zadanie
wyt‡umaczy
æ
niezwyk‡o
Ͼ
zjawiska, jakim jest cud poczŒcia i narodzin, a
tak¿e zabezpieczy
æ
matkŒ, dziecko i ich otoczenie przed licznymi niebezpie-
czeæstwami zwi„zanymi ze stanem przej
œ
ciowego kontaktu z krain„ du-
ch
ó
w, z kt
ó
rej, jak mo¿na wywnioskowa
æ
, pochodzi kszta‡tuj„cy siŒ p‡
ó
d.
WiŒksza czŒ
Ͼ
tych wierzeæ nie ulega‡a wraz z up‡ywem czasu powa¿niej-
szym przemianom, st„d zdecydowa‡em siŒ w poni¿szej pracy zestawi
æ
razem badania z pocz„tku wieku (J.S. Bystronia i H. Biegelejsena) z mate-
ria‡ami wsp
ó
‡czesnymi. Dzi
œ
jeszcze na wsi lub w zamkniŒtych grupach
spo‡ecznych k‡ad„cych du¿y nacisk na tradycjŒ (np.
œ
l„scy g
ó
rnicy) mo¿na
spotka
æ
wiele przes„d
ó
w i wierzeæ w niezmienionej formie. Niekt
ó
re zosta-
‡y uaktualnione, pojawia siŒ w nich np. telewizja i inne zdobycze techniki,
pozosta‡e uleg‡y zanikowi lub utraci‡y dawn„ si‡Œ. Mimo to sfera wierzeæ
dotycz„cych ci„¿y i porodu pozosta‡a niezwykle bogata i ¿ywa, o czym
mia‡em okazjŒ niedawno siŒ przekona
æ
, prze¿ywaj„c ci„¿Œ ¿ony i narodziny
pierworodnego syna.
T‡o kulturowe
——————————————————————————————————————
W polskiej tradycji ludowej obowi„zywa‡ i nadal jest obecny stereotyp
rodziny wielodzietnej. Samo ma‡¿eæstwo nie czyni‡o z m‡odych pe‡nopraw-
nych cz‡onk
ó
w spo‡eczeæstwa, dopiero posiadanie dzieci powodowa‡o zali-
74
——————————————————————————————————————
czanie ich do grona "doros‡ych". Tak zwani "bezdzietnicy" byli i wci„¿ s„ w
niekt
ó
rych okolicach traktowani z du¿„ nieufno
œ
ci„, a nawet niechŒci„.
Bezp‡odno
Ͼ
znano, lecz traktowano jako "karŒ Bo¿„" lub brak "Bo¿ego
b‡ogos‡awieæstwa". Wskutek tego w niczym nie usprawiedliwia‡a ona bez-
dzietnik
ó
w, gdy¿ w rozumieniu spo‡eczno
œ
ci by‡a wynikiem ich win i grze-
ch
ó
w [Gerlich 1980:20]. W bezdzietnym ma‡¿eæstwie (w kt
ó
rym brak po-
tomstwa nie by‡
œ
wiadomym wyborem, lecz wynika‡ z ograniczeæ fizjolo-
gicznych) win„ za bezp‡odno
Ͼ
zazwyczaj obarczano kobietŒ. Dzieci nie
by‡y w
œ
r
ó
d ludu polskiego planowane ani oczekiwane, traktowano je jako
"dar Bo¿y" i naturaln„ konsekwencjŒ ma‡¿eæstwa lub zbli¿enia seksualne-
go. Dobrym
œ
wiadectwem tego typu nastawienia jest popularne do dzi
œ
po-
wiedzenie: "Pan B
ó
g da‡ dzieci, da i na dzieci". Co do planowania p‡ci
dziecka

w
Ÿ
r
ó
d‡ach spotka‡em siŒ z tylko jednym takim przypadkiem,
kiedy to kowal ze wsi PiŒtki k‡ad‡ pod ‡o¿e ma‡¿eæskie m‡ot kowalski, aby
doprowadzi
æ
do poczŒcia upragnionego syna. Najprawdopodobniej by‡ to
jednak odosobniony przypadek, gdy¿ nawet mieszkaæcy tej samej wsi nie
wierzyli w skuteczno
Ͼ
dzia‡aæ upartego kowala [Pawlak 1974].
Nie zetkn„‡em siŒ z informacjami na temat ludowych metod antykon-
cepcji, badani unikali bowiem jasnych odpowiedzi na zwi„zane z ni„ pyta-
nia, uwa¿aj„c temat za wstydliwy. Podobnie nie znalaz‡em ¿adnych danych
na temat aborcji, mimo ¿e zjawisko to niew„tpliwie istnia‡o. Spotka
æ
siŒ
mo¿na, w piosenkach i opowiadaniach, z praktyk„ zabijania dzieci nie
œ
lub-
nych i niechcianych po narodzinach. Noworodki takie by‡y zakopywane w
stodole, chlewiku lub pod progiem [Biegeleisen 1929:132; Pawlak 1974].
Przes„dy zwi„zane z okresem ci„¿y
——————————————————————————————————————
Ci„¿a, mimo ¿e wi„za‡a siŒ ze wzrostem presti¿u w spo‡eczno
œ
ci, nie by‡a
niczym chwalebnym. Zazwyczaj starano siŒ j„ ukry
æ
a¿ do czasu, gdy nie
by‡o to ju¿ mo¿liwe

rosn„cy brzuch stawa‡ siŒ widoczny. Na pocz„tku
wieku zjawisko to by‡o znacznie silniejsze, np. mieszkanki Huculszczyzny
przez ca‡y okres ci„¿y wi„za‡y brzuch specjalnym pasem, kt
ó
ry mia‡
zmniejszy
æ
jego widoczno
Ͼ
, a tak¿e w nim sypia‡y [Bystroæ 1916:18]. Od
momentu, w kt
ó
rym ci„¿a stawa‡a siŒ widoczna, przysz‡a matka by‡a izolo-
wana towarzysko i spo‡ecznie. Odt„d uznawana by‡a za istotŒ niebez-
pieczn„, poprzez noszony p‡
ó
d powi„zan„ ze
œ
wiatem duch
ó
w, okre
œ
lanym
r
ó
wnie¿ jako Kraina
Œ
mierci albo po prostu Inny
Œ
wiat. Po czŒ
œ
ci izolacja
75
——————————————————————————————————————
ta jest zwi„zana ze
œ
wie¿o nabytymi mocami destruktywnymi, zwi„zanymi z
wysysaniem energii z otoczenia przez kszta‡tuj„cy siŒ p‡
ó
d, o czym bŒdŒ
pisa‡ ni¿ej. Ju¿ od pocz„tku ci„¿y, w zwi„zku z now„ sytuacj„ brzemienn„
zaczyna‡ obowi„zywa
æ
szereg nakaz
ó
w i zakaz
ó
w, kt
ó
rych nale¿a‡o prze-
strzega
æ
ze wzglŒdu na prawid‡owy przebieg ci„¿y i porodu, a tak¿e p
óŸ
-
niejsze zdrowie i szczŒ
œ
cie dziecka. CzŒ
Ͼ
zakaz
ó
w dotyczy‡a tylko pierw-
szej po‡owy ci„¿y, gdy formuje siŒ p‡
ó
d. Z‡amaniem ich t‡umaczono naro-
dziny dzieci niedorozwiniŒtych [Wasilewski 1989].
Zakazy s„ bardzo zr
ó
¿nicowane, niekt
ó
re z nich maj„ lokalny zasiŒg,
inne bardziej og
ó
lny, potrafi„ swym zasiŒgiem obejmowa
æ
nie tylko PolskŒ
i kraje o
œ
cienne, ale r
ó
wnie¿ du¿„ czŒ
Ͼ
Europy. WiŒkszo
Ͼ
z nich dzia‡a na
zasadzie magii sympatycznej. Do nich nale¿a‡ powszechny i popularny do
czas
ó
w wsp
ó
‡czesnych zakaz usuwania zŒb
ó
w w ci„¿y, co grozi
æ
mo¿e wad„
wymowy i og
ó
lnym niedorozwojem dziecka [Gerlich 1980:31]. Popularne
by‡o (i jest) stwierdzenie, ¿e picie przez ciŒ¿arn„ alkoholu, a szczeg
ó
lnie
w
ó
dki mog‡o uczyni
æ
dziecko g‡upim na ca‡e ¿ycie, przy czym np. na
Œ
l„s-
ku dopuszcza siΠczerwone wino, jako dobre na krew, co zgadza siΠz zale-
ceniami lekarzy. Osobliwym przes„dem, r
ó
wnie¿ pochodz„cym ze
Œ
l„ska
jest stwierdzenie, ¿e ciŒ¿arna nie powinna wyjada
æ
jedzenia prosto z garn-
ka, gdy¿ dziecko bŒdzie mia‡o du¿„ g‡owŒ [Gerlich 1980:31

32].
Zachowania matki, szczeg
ó
lnie te negatywne, mog‡y zawa¿y
æ
na przy-
sz‡ym charakterze dziecka. P‡
ó
d ma szansŒ przej„
æ
od matki chciwo
Ͼ
,
z‡o
œ
liwo
Ͼ
lub ‡akomstwo, je¿eli wykazywa‡a je w trakcie ci„¿y, co zgodnie
potwierdzaj„ badani we wszystkich
Ÿ
r
ó
d‡ach. G
ó
rnicy z Katowic uwa¿aj„
r
ó
wnie¿, ¿e zachcianki ¿ywieniowe ciŒ¿arnej musz„ by
æ
spe‡niane

inaczej
dziecko mo¿e by
æ
‡akome na smako‡yki, kt
ó
rych odm
ó
wiono matce. Z
podobnymi s„dami, cho
æ
bez dok‡adnego uzasadnienia spotka
æ
siŒ mo¿na w
ca‡ej Polsce.
Innym niebezpieczeæstwem dla dziecka by‡o ryzyko tzw. zapatrzenia.
CiŒ¿arna nie powinna patrze
æ
na ludzi brzydkich, chorych, kalekich lub w
jaki
œ
spos
ó
b u‡omnych, aby nie wp‡ynŒ‡o to na dziecko co zgodnie potwier-
dzaj„ zar
ó
wno J.S. Bystroæ, jak i H. Gerlich i W. Pawlak. Nie powinna
r
ó
wnie¿ przebywa
æ
w towarzystwie ludzi z‡ych lub o niew‡a
œ
ciwych cha-
rakterach, a tak¿e czyta
æ
ksi„¿ek i s‡ucha
æ
opowie
œ
ci o tematyce sensacyjnej
lub okrutnej. Zakaz ten obj„‡ r
ó
wnie¿ telewizjŒ [Gerlich 1980:29].
Znany w ca‡ej Polsce by‡ zakaz patrzenia przez dziurkŒ od klucza, co
grozi‡o zezem dziecka [Gerlich 1980:28]. Z przes„dem tym mo¿na siŒ spot-
ka
æ
r
ó
wnie¿ wsp
ó
‡cze
œ
nie.
76
——————————————————————————————————————
Istnia‡ te¿ zakaz patrzenia w lustro, w kt
ó
rym m
ó
g‡ pokaza
æ
siŒ diabe‡
[Biegeleisen 1929:78; Gerlich 1980:28]. Jego pojawienie grozi‡o powa¿-
nymi, cho
æ
bli¿ej niesprecyzowanymi konsekwencjami

informatorzy ze
Œ
l„ska wymieniaj„ w
œ
r
ó
d nich deformacje i "pofrytanie" [Gerlich 1980:28].
Szczeg
ó
lnie istotny by‡ zakaz patrzenia na zwierzŒta, zw‡aszcza pokry-
tych futrem, siŒgaj„cy nawet ubranych w futra ludzi [Wasilewski 1989].
Najbardziej unika
æ
trzeba by‡o szczur
ó
w i myszy, a tak¿e wielu innych
pospolicie wystŒpuj„cych zwierz„t, jak pies czy kr
ó
lik. Powszechna po dzi
œ
dzieæ nie tylko na wsi jest wiara, ¿e je¿eli ciŒ¿arna przestraszy siŒ myszy
lub szczura i z‡apie siŒ rŒk„ za jak„
œ
czŒ
Ͼ
cia‡a (najczŒ
œ
ciej twarz), w tym
miejscu dziecko bŒdzie mia‡o brunatne znamiŒ z w‡osami, pospolicie zwane
myszk„ [Bystroæ 1916; Gerlich 1980; Pawlak 1974]. Analogicznie, prze-
straszenie siΠkr
ó
lika lub zaj„ca mia‡oby powodowa
æ
zajŒcz„ wargŒ. Podob-
ne zagro¿enie stanowi‡o zapatrzenie w ogieæ

przestraszona lub wpatrzona
w ogieæ kobieta, dotykaj„c rŒk„ twarzy czy karku sprawia‡a w ten spos
ó
b,
¿e dziecko w tym miejscu bŒdzie mia‡o czerwone znamiŒ, zwane ogniem
[Biegeleisen 1929; Bystroæ 1916]. Przes„d ten uleg‡ z czasem rozwiniŒciu,
id„c z duchem techniki

podczas badaæ H. Gerlich g
ó
rnicy katowiccy
twierdzili, ¿e znamiŒ tego typu mo¿e r
ó
wnie¿ powsta
æ
po b‡y
œ
niŒciu flesza
od aparatu fotograficznego [Gerlich 1980:27

30]. CiŒ¿arna w og
ó
le nie po-
winna siŒ do ognia zbli¿a
æ
[Bystroæ 1916], nie powinna te¿ czy
œ
ci
æ
pieca
[Biegeleisen 1929].
Szereg innych zakaz
ó
w zwi„zany jest z tajemniczym po‡„czeniem, kt
ó
re
nastŒpuje za po
œ
rednictwem p‡odu miŒdzy ciŒ¿arn„ a
œ
wiatem duch
ó
w.
P‡
ó
d

tw
ó
r pochodz„cy z innego
œ
wiata czyni nosz„c„ go matkŒ o wiele
bardziej podatn„ na dzia‡anie gro
Ÿ
nych duch
ó
w. St„d wymaga ona specjal-
nej ochrony w trosce o siebie i nienarodzone dziecko, kt
ó
re wci„¿ nie prze-
kroczy‡o granicy realnego bytu. NajczŒ
œ
ciej zapewnia‡ j„ noszony zawsze
przez ciŒ¿arn„ ostry metalowy przedmiot, np. n
ó
¿ lub ig‡a.
¯
elazo bowiem,
jak powszechnie wiadomo, ma moc odstraszania duch
ó
w i dzia‡a izoluj„co
[Bystroæ 1916:17]. Kobieta w ci„¿y musia‡a unika
æ
r
ó
wnie¿ miejsc, w kt
ó
-
rych istnia‡y symboliczne granice miŒdzy
œ
wiatami (
œ
wiatem realnym i du-
ch
ó
w), nie powinna tak¿e przekracza
æ
¿adnych, nawet umownych granic.
St„d te¿ obowi„zywa‡ j„ zakaz przebywania na rozstajach, przechodzenia
przez miedzΠ(szczeg
ó
lnie fatalne skutki mia‡o przynosi
æ
przej
œ
cie przez
trzy miedze [Bystroæ 1916:13]), nie powinna siada
æ
na progu, ani siΠnad
nim d‡u¿ej zatrzymywa
æ
[Biegeleison 1929:132]. CiŒ¿ki por
ó
d mia‡ czeka
æ
ciŒ¿arn„ przechodz„ca przez p‡ot, kij, sznur lub rzemieæ, co potwierdzaj„
niemal wszyscy badacze.
77
——————————————————————————————————————
W trosce o przebieg porodu przysz‡„ matkŒ obowi„zywa‡y r
ó
wnie¿ zaka-
zy prac w rodzaju giŒcia, wicia, a tak¿e zaszywania i innych czynno
œ
ci za-
mykaj„cych przestrzeæ, gdy¿ zamyka ona w ten spos
ó
b drogΠdziecku i
uniemo¿liwia wydostanie siŒ na zewn„trz [Gerlich 1980:32]. Nie mog‡a te¿
nosi
æ
korali, pask
ó
w, tasiemek, przechodzi
æ
pod sznurami i powrozami, bo
mog‡o to spowodowa
æ
opl„tanie dziecka pŒpowin„ [Bystroæ 1916; Gerlich
1980]. Z drugiej strony czynno
œ
ci takie, jak rozplatanie i rozsup‡ywanie,
by‡y r
ó
wnie¿ zakazane a¿ do momentu porodu [Bystroæ 1916; Wasilewski
1989], by
æ
mo¿e aby zmniejszy
æ
ryzyko poronienia.
Teoria wysysaj„cego p‡odu
——————————————————————————————————————
Zakazy zwi„zane z osob„ ciŒ¿arnej mia‡y chroni
æ
nie tylko j„ i dziecko, ale
tak¿e otoczenie przed jej negatywnym wp‡ywem. Brzemienna by‡a bowiem
siedliskiem "si‡ nieczystych", w zwi„zku z czym jej obecno
Ͼ
mog‡a prowo-
kowa
æ
k‡
ó
tnie, a nawet b
ó
jki, jak twierdzili g
ó
rnicy w okresie miŒdzywo-
jennym [Gerlich 1980:33

34]. W Rad‡owie w dawnym powiecie brzeskim
wierzono, ¿e spotkanie ciŒ¿arnej na drodze mog‡o przynie
Ͼ
nieszczŒ
œ
cie na
ca‡y dzieæ [Bystroæ 1916:16]. Wiele zakaz
ó
w jest zwi„zanych z teori„ "wy-
sysaj„cego p‡odu" autorstwa J.S. Wasilewskiego. Wed‡ug niej p‡
ó
d posiada
ogromn„ si‡Œ, dziŒki kt
ó
rej mo¿e on wysysa
æ
energiΠtw
ó
rcza z otoczenia,
aby wykorzysta
æ
j„ do samokszta‡cenia. W ludowej wizji
œ
wiata ilo
Ͼ
"dob-
ra", kt
ó
re mo¿na okre
œ
li
æ
jako energiΠi witalno
Ͼ
, jest ograniczona. St„d
p‡
ó
d, za po
œ
rednictwem matki, pobiera energiΠz otoczenia, w szczeg
ó
lno
œ
ci
za
œ
odbiera j„ innym rozwijaj„cym siŒ istotom [Wasilewski 1989]. Szereg
zakaz
ó
w mia‡ chroni
æ
przed tego rodzaju niezdrow„ konkurencj„. CiŒ¿arn„
obowi„zywa‡ zakaz kontaktu ze wszystkim, co kie‡kuje, rozwija siŒ lub
stanowi czego
œ
zarodek, np. z ziarnem, kartoflami [Bystroæ 1916:15; Wasi-
lewski 1989]. Nie mog‡a wykonywa
æ
tak¿e czynno
œ
ci zwi„zanych ze wzros-
tem, w rodzaju sadzenia czy siania [Wasilewski 1989]. W ten spos
ó
b chro-
niono nie tylko plony

wysysanie energii dzia‡a w obie strony, wiŒc
dziecko mog‡oby na takiej konkurencji straci
æ
. Wierzono, ¿e je
œ
li ciŒ¿arna
przejdzie przez ‡„kŒ (zw‡aszcza boso), to albo trawa uschnie, albo dziecko
urodzi siŒ pomarszczone [Bystroæ 1916]. Najgro
Ÿ
niejsza konkurencj„ by‡y
jednak inne dzieci, zw‡aszcza nienarodzone

ciŒ¿arnej nie wolno by‡o bra
æ
dziecka na kolana, ani przebywa
æ
blisko innej kobiety w ci„¿y [Wasilewski
1989]. W okolicy Krakowa na pocz„tku wieku wierzono nawet, ¿e dziecko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.xlx.pl
  •