pojęcia „jednakowej pracy” oraz „pracy o jednakowej, BHP, Orzeczenia Sądu Najwyższego

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wyrok z dnia 18 września 2008 r.
II PK 27/08
Zawarte w art.18
3c
§ 1 k.p. pojęcia „jednakowej pracy” oraz „pracy o jed-
nakowej wartości” mają różne znaczenie. W sytuacji, gdy w strukturze organi-
zacyjnej pracodawcy występują stanowiska, na których świadczona jest jedna-
kowa praca (rozumiana jako praca taka sama pod względem rodzaju i kwalifika-
cji wymaganych do jej wykonywania oraz ilości i jakości), nie zachodzi koniecz-
ność porównywania - przy pomocy kryteriów określonych w art. 18
3c
§ 3 k.p. -
prac różniących się rodzajowo.
Przewodniczący SSN Jerzy Kwaśniewski, Sędziowie: SN Zbigniew Myszka,
SA Halina Kiryło (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 18 wrześ-
nia 2008 r. sprawy z powództwa Romana M. przeciwko „G.” Spółce z o.o. w W. o
odszkodowanie, na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 4 października 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Powód Roman M. po ostatecznym sprecyzowaniu swoich roszczeń domagał
się zasądzenia na jego rzecz od pozwanej „G.” Spółki z o.o. w W. kwoty 14.141,58 zł
tytułem odszkodowania za nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę oraz
kwoty 13.728 zł tytułem odszkodowania za naruszenie przez pracodawcę zasady
równego traktowania pracowników, a nadto ustawowych odsetek od należności
głównych liczonych od dnia wniesienia pozwu i kosztów procesu. W uzasadnieniu
żądania podał, iż wskazana przez pracodawcę przyczyna rozwiązania łączącej
strony umowy o pracę jest nierzeczywista, gdyż zajmowane przez powoda stanowi-
sko nie uległo likwidacji. Zarzucał też dopuszczanie się przez pozwaną praktyk dys-
kryminacyjnych w sferze płacowej, albowiem wynagrodzenie powoda zawsze
2
kształtowało się na niższym poziomie od tego, jakie otrzymywał inny pracownik Ma-
rian O. zatrudniony w tym samym charakterze.
Pozwana „G.” Spółka z o.o. w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądze-
nie na jej rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania, argumentując, że w wy-
niku dokonanych analiz zlikwidowano dwa stanowiska pracy w punktach serwiso-
wych w K. i O. Zarówno przy ustalaniu wynagrodzenia powoda jak i typując go do
zwolnienia pracodawca miał na względzie wyższe kwalifikacje i dłuższy staż pracy
zatrudnionego wraz z nim Mariana O., a nade wszystko lepsze oceny uzyskiwane
przez niego podczas okresowych przeglądów kadrowych.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu wyrokiem z
dnia 6 lipca 2007 r. oddalił powództwo. Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powód Ro-
man M. został zatrudniony przez pozwaną „G.” Spółkę z o.o. w W. na podstawie
umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 1 września 1994 r. Powierzono mu sta-
nowisko technika w punkcie serwisowym w O., w pełnym wymiarze czasu pracy, za
wynagrodzeniem 7.280.000 zł brutto. Do jego obowiązków należało wykonywanie
różnych czynności związanych z usuwaniem awarii terminali oraz rozwiązywaniem
problemów komunikacyjnych sieci radiowych. Natomiast zakresem zadań serwisu
terenowego objęte było między innymi wyszukiwanie i rozpoznanie techniczne no-
wych lokalizacji stacji radiowych i satelitarnych, sporządzanie raportów z rozpoznania
technicznego, okresowe przeglądy i serwis stacji głównych radiowych i satelitarnych
oraz wykonywanie drobnych napraw instalacji antenowych radiowych i satelitarnych.
W punkcie serwisowym w O. zatrudniono z dniem 1 września 1994r. drugiego pra-
cownika - Mariana O., powierzając mu stanowisko technika z identycznym jak powód
zakresem obowiązków lecz z wyższym wynagrodzeniem, bo wynoszącym 8.450.000
zł brutto. Marian O. ukończył studia w Wyższej Szkole Inżynierskiej w O. w 1981 r., a
pierwszą pracę zawodową podjął w lipcu 1982 r. w Spółdzielni Transportu Miejskiego
w O. Przed rozpoczęciem zatrudnienia u pozwanego prowadził własną działalność
gospodarczą, która polegała między innymi na wykonywaniu prac budowlanych, w
tym także prac na wysokościach. Natomiast Roman M. ukończył studia wyższe na tej
samej uczelni ale w 1984 r., zaś pierwszą pracę zawodową rozpoczął w styczniu
1986 r. w Kopalni Węgla Kamiennego „K.”. Powód dodatkowo legitymował się zna-
jomością języka niemieckiego (odbył między innymi kurs języka niemieckiego w In-
stytucie G. w Mannheim), podstawową znajomością języka angielskiego, a także
uzyskanymi już po rozwiązaniu przedmiotowej umowy o pracę świadectwami kwalifi-
3
kacyjnymi E i D do wykonywania pracy na stanowisku dozoru i eksploatacji w zakre-
sie obsługi, konserwacji, remontów i montażu urządzeń, instalacji i sieci elektroener-
getycznych, wytwarzających, przetwarzających, przesyłających i zużywających ener-
gię elektryczną o napięciu nie wyższym niż 1 kW oraz zespołów prądotwórczych o
mocy powyżej 50 kV. Ze względu na znajomość języka niemieckiego powód kilka-
krotnie był delegowany przez pozwanego do pracy w Republice Federalnej Niemiec,
gdzie szkolił niemieckich pracowników macierzystej spółki G.-G. Otrzymał wówczas
premię bezpośrednio od firmy G-G. Roman M. i Marian O. uczestniczyli w tych sa-
mych, okresowych szkoleniach organizowanych przez pozwanego, w tym między
innymi w szkoleniu z zakresu budowy, przeglądu, konfiguracji i napraw stacji głów-
nych radiowych i satelitarnych. Niezależnie od powyższych szkoleń, pracownik od-
powiedzialny za utrzymanie ruchu satelitarnego i radiowego na terenie województwa
o. i d. Mirosław B. kilkakrotnie przyjeżdżał do O. w celu podzielenia się z pracowni-
kami swoją wiedzą. Marian O. korzystał z tych wizyt, zbierał dodatkowe informacje,
natomiast powód nie był tym zainteresowany. Do września 2005 r. w dziale serwiso-
wania terminali punktu serwisowego w O. było zatrudnionych dwóch techników. De-
cyzję o zredukowaniu tychże stanowisk do jednego podjęto po analizie ilości napraw
przypadających na poszczególne punkty serwisowe na terenie całego kraju. Ilość
napraw przeprowadzonych w punkcie serwisowym w O. nie uzasadniała bowiem
zatrudnienia dwóch osób. Pismem z dnia 26 września 2005 r. prezes zarządu „G.”
Spółki z o.o. w W. wypowiedział powodowi umowę o pracę z zachowaniem trzymie-
sięcznego okresu wypowiedzenia, a jako przyczynę rozwiązania stosunku zatrudnie-
nia w tym trybie wskazał likwidację stanowiska pracy. Po zwolnieniu powoda, Marian
O. pozostał jedynym pracownikiem punktu serwisowego w O.
Porównując pracę powoda i Mariana O. Sąd Rejonowy zauważył, że w ra-
mach ich obowiązków mieściły się trzy zasadnicze grupy zadań. Pierwszy z tych
grup obejmowała naprawę zepsutych terminali loteryjnych w punkcie serwisowym,
druga - doraźną pomoc pracownikom działu komunikacji przy usuwaniu prostych
awarii sieci radiowej i satelitarnej, a trzecia - przeprowadzanie w terenie rozpoznań
pod montaż nowych anten satelitarnych. W zakresie napraw zepsutych terminali
praca powoda i Mariana O. wyglądała bardzo podobnie i podobnie była też oceniana
przez przełożonych. Marian O. wykonywał nieznacznie więcej napraw zepsutych
terminali niż powód; i tak przykładowo w 2004 r. powód wykonał łącznie 512 napraw,
podczas gdy Marian O. - 525, w 2005 r. Marian O. wykonał łącznie 405 napraw, a
4
Roman M. - 307 napraw. Odmiennie natomiast przedstawiało się wykonywanie obo-
wiązków pracowniczych przez powoda i Mariana O. w dwóch pozostałych zakresach
czynności, tj. w zakresie usuwania awarii sieci radiowej i satelitarnej oraz w zakresie
dokonywania rozpoznań pod montaż nowych anten. Obowiązki te sprowadzały się
do licznych wyjazdów (podróży służbowych) i wykonywania pracy w terenie (często
nawet w odległości ok.100 km od O.). Powyższe obowiązki wykonywał głównie Ma-
rian O. Przykładowo w 2004 r. Marian O. aż 36 razy był delegowany celem usunięcia
awarii sieci radiowych i satelitarnych lub celem dokonania rozpoznania pod montaż
nowych anten, podczas gdy powód świadczył tylko pracę na miejscu w O. W 2005 r.
Marian O. delegowany był 27 razy, a powód jedynie raz (tego samego dnia - do miej-
scowości K.-K. i W.). Powód praktycznie od początku zatrudnienia nie wykonywał
prac związanych bezpośrednio z antenami, tj. przeglądów i napraw instalacji w ko-
lekturach oraz na stacjach pośrednich „M.”. Prace związane z serwisowaniem sieci
radiowej i satelitarnej wykonywał sporadycznie, tylko w razie nieobecności Mariana
O. z powodu urlopu lub choroby. Powód zdecydowanie preferował pracę na miejscu
w O., motywując to chęcią szybszego powrotu do domu. Marian O. był oddelegowa-
ny do pomocy innym serwisantom i dlatego właśnie jemu menadżer komunikacji w
pozwanym zakładzie pracy przydzielił służbowy telefon komórkowy. Dla powyższego
rozwiązania nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż pracownicy działu komunikacji
woleli zgłaszać awarie właśnie do Mariana O., gdyż był bardziej dyspozycyjny i
chętny do wykonania zlecanego zadania związanego z naprawą sieci. W godzinach
pracy punktu serwisowego w O. awarie zgłaszane były także na telefon stacjonarny
serwisu. Ponadto pracownikom działu komunikacji był również znany numer prywat-
nego telefonu komórkowego Romana M., ale raczej nie korzystali oni z tego numeru.
Powód Roman M. - w przeciwieństwie do Mariana O. nie wykonywał także zadań
związanych z przeprowadzaniem rozpoznań pod montaż nowych anten satelitarnych.
Rozpoznania takie odbywały się najczęściej w bankach spółdzielczych na terenie
województwa o. Polegały na dojeździe do klienta, ustaleniu z nim trasy prowadzenia
kabli oraz projektowaniu instalacji satelitarnej. Po przeprowadzeniu tego rozpoznania
konieczne było także sporządzenie pisemnej dokumentacji (około 7 stron) i przesła-
nie jej do pracodawcy. Marian O. - poza stosunkiem pracy wykonywał zadania zwią-
zane z instalowaniem anten, wspomagając w ten sposób instalatorów w terenie.
Co roku pracownicy zatrudnieni u pozwanego poddawani byli szczegółowym
ocenom dotyczącym między innymi umiejętności dostosowywania się i komunikowa-
5
nia, kreatywności, umiejętności interpersonalnych, umiejętności technicznych i wyni-
ków w pracy. Oceny powoda i Mariana O. dokonywał ich bezpośredni przełożony
Jacek Ż. Oceny uzyskane przez powoda były zawsze niższe od tych, jakie otrzymy-
wał jego kolega. I tak: w 2003 r. Roman M. uzyskał ogólną ocenę pracy - 3,75 a Ma-
rian O. - 3.79, w 2004 r. ocena powoda wyniosła - 3,77 a Mariana O. - 3,80, zaś w
2005 r. powód uzyskał ocenę - 3,91 a Marian O. - 3,98.
Przechodząc od powyższych ustaleń do rozważań prawnych Sąd Rejonowy
uznał za bezzasadne roszczenia odszkodowawcze pozwu wywodzone z art. 45 § 1
k.p. Wbrew twierdzeniom powoda, podana przez pozwanego przyczyna wypowie-
dzenia umowy o pracę w postaci likwidacji stanowiska pracy miała rzeczywisty cha-
rakter, a pracodawcy nie można przypisać kierowania się niesprawiedliwymi i nie-
obiektywnymi kryteriami przy doborze pracownika do zwolnienia. Większość argu-
mentów, które zdaniem pozwanego przemawiały za rozwiązaniem stosunku pracy z
powodem i pozostawieniem Mariana O. na jedynym w punkcie serwisowym w O.
stanowisku technika, okazała się prawdziwa. Przede wszystkim Marian O. rokrocznie
otrzymywał wyższe oceny pracy, zaś w trakcie przeglądów kadrowych uwzględniano
nie tylko umiejętności techniczne ocenianych osób, ale także szereg innych cech
istotnych z punktu widzenia pracodawcy jak umiejętności dostosowywania się i ko-
munikowania, kreatywność czy predyspozycje interpersonalne. Wprawdzie różnice
pomiędzy ocenami powoda i Mariana O. były niewielkie, niemniej wyniki owych prze-
glądów kadrowych stanowiły obiektywne i uzasadnione kryterium, jakim pracodawca
powinien kierować się przy doborze pracownika do zwolnienia. Marian O. był też pra-
cownikiem bardziej wszechstronnym od powoda. Chociaż formalny zakres obowiąz-
ków obydwu techników zatrudnionych w punkcie serwisowym w O. był identyczny, to
Roman M. posiadał znacznie wyższe doświadczenie w wykonywaniu prac związa-
nych z usuwaniem awarii sieci radiowych i satelitarnych oraz w przeprowadzaniu
rozpoznań pod montaż nowych anten. Co do dłuższego stażu zatrudnienia Mariana
O., argument ten jest uzasadniony w odniesieniu do całokształtu doświadczenia za-
wodowego obydwu porównywanych pracowników.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniej-
szego sporu pozostaje natomiast znajomość języków obcych powoda, skoro pozwa-
ny w momencie podejmowania decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę nie uznał
tych kwalifikacji za istotne i potrzebne do wypełniania obowiązków pracowniczych.
Co prawda umiejętności te były w przeszłości wykorzystywane przez pracodawcę,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotocafe.xlx.pl
  •